piątek, 1 grudnia 2023

Listopad 2023 - Podsumowanie Miesiąca

 


Za nami kolejny miesiąc. Zapowiadałem kiedyś, że to będzie czas spędzony z typowo listopadową, smutną muzyką. Nie spodziewałem się jednak, że za tę melancholię odpowiadać będą głównie zespoły prog-rockowe a nie gothic czy doom metalowe. Sprawdźmy więc, które kapele zasługują na specjalne uznanie w dzisiejszym artykule.

1. Green Lung - za świetny album, pełen przebojowych melodii, stoner/doomowego brzmienia i okultystycznego, folkowego klimatu. Jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza doom metalowa płyta wydana w tym roku. 

2. Serenity - za powrót do formy, po dość nierównym The Last Knight. Na Nemesis AD mamy wszystko to, z czego zespół jest znany - melodie, energię, symfoniczne aranżacje. I jest też gościnnie Roy Khan. Z jednej strony ciężko uciec od porównań z Kamelot ale uczciwie oceniając, Serenity po wielu latach wypracowało swój oryginalny style

3. Galahad - za umiejętne wplatywanie elektroniki do prog-rockowych kompozycji. Za refleksyjne teksty i emocjonalne brzmienie z jakim mierzymy się na najnowszej płycie zespołu. The Long Goodbye pokazuje ile kreatywności mieści się jeszcze w głowach muzyków i sprawia, że rośnie apetyt na więcej

4. Angra - za kolejną udaną płytę, momentami może przekombinowaną ale jako całość dobrze się słuchającą. Duży plus za umiejętne wykorzystanie możliwości wokalnych Fabio Lione, który powoli spycha w cień poprzednich (równie utalentowanych) frontmanów

5. Runika - za solidną płytę Między Światami - nieco bardziej liryczną i refleksyjną od poprzedniej ale niepozbawioną metalowego kopyta. Mówi się, że drugi album nagrywa się dużo trudniej niż debiut - tej kapeli udało się uniknąć tego typu pułapek

6. Howling Giant - za nieograniczoną niczym zabawę stylami, z którą mamy do czynienia na Glass Future. Jest tu dużo stonera, sporo doomu a wszystko to wpasowane w progresywne ramy. Nic dziwnego, że była to płyta miesiąca w październikowym rankingu DoomCharts

8. Care of Night - za melodyjny hard-rock w najlepszym skandynawskim stylu. Poprzednia płyta tej szwedzkiej kapeli ukazała się jakieś 5 lat temu, Reconnected pokazuje nam, że panowie dobrze wykorzystali ten czas. Jeśli lubicie porządny AOR ta płyta jest dla Was

9. Anthriel - za połączenie metalu progresywnego z powerem. Wychodzi to naprawdę ciekawie - wpadające w ucho melodie przeplatają się z popisami instrumentalistów. Warto wspomnieć, że jest to jedno z odkryć, na które wpadłem przy okazji pracy nad artykułem o mało znanych zespołach power metalowych. Mam nadzieję, że dzięki temu (jak i cotygodniowym) artykułom zespół zyska nieco więcej należnej mu uwagi

10. Palantir - za klasyczny, szybki i melodyjny power metal z elementami symfonicznymi. Kolejny zespół, którego karierę warto śledzić uważnie, gdyż czuję, że w przyszłości nieraz nas jeszcze pozytywnie zaskoczy

11. The Heavy Minds - przede wszystkim za kapitalny utwór Names, który pokazuje, że nawet grając psychodelicznego stonera da się stworzyć mega melodyjny, przebojowy kawałek. I to bez posądzania o komercjalizację!

12. Pattern-Seeking Animals - za krążek Spooky Action at a Distance, pełen ciekawych, nieszablonowych kompozycji, odważnego mieszania stylów, sięgania po inne niż stricte rockowe instrumentarium. I za piosenkę Underneath the Orphan Moon, która przez długi czas była jedną z moich muzycznych obsesji

13. tRKproject - za kosmiczną interpretację Odysei Homera. Mimo, że historię mitycznego Odysa zna już każde dziecko, to wspólna podróż przez kompozycje zawarte na Odyssey 9999 naprawdę potrafiła zapierać dech w piersiach

Utwory tych 13 wyżej wymienionych zespołów złożyły się na dzisiejszą playlistę, do odsłuchu której serdecznie zapraszam. Jak zwykle czekam również na Wasze podsumowania miesiąca. Stay heavy (and prog)!

Playlista: Listopad 2023

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze