Niedawne premiery debiutu Pirate Queen i EP-ki Alestorm skłoniły mnie do zastanowienia się nad tym, ile jeszcze ciekawych zespołów podejmuje w swojej muzyce tematykę związaną z piratami, korsarzami, bukanierami etc. Wiadomo, że absolutnego ojca pirate metalu, Running Wild znam bardzo dobrze i słucham od lat, miałem też epizod z zafascynowanym ich muzyką Blazon Stone, natomiast czułem, że to jest tylko wierzchołek góry lodowej. Ostatecznie wybrałem 10 moim zdaniem najbardziej interesujących kapel obracających się w tych klimatach i oto oddaję w Wasze ręcę dedykowaną im playlistę. Do mojego zestawienia trafiły następujące zespoły:
Running Wild - grupa, bez której nie byłoby pirackiego metalu. Pierwsze albumy tego powstałego jeszcze w latach 70-tych zespołu były bardzo surowe i agresywne. Przełom nastąpił wraz z premierą ich trzeciej płyty Under Jolly Roger, która muzycznie bliższa była speed/power metalowi a w tekstach po raz pierwszy pojawiły się pirackie tematy. Od tego czasu zespół wyrósł na jednego z najpoważniejszych graczy niemieckiej sceny metalowej i jak sami zobaczycie, inspirował kolejne pokolenia muzyków. Kapela jest nadal aktywna a na swoim koncie ma już 17 albumów studyjnych
Blazon Stone - solowy projekt Cedericka Forsberga, który z czasem przerodził się w pełnoprawny zespół. Ich debiut Return to Port Royale był, począwszy od okładki przez tematykę i styl muzyczny, mocno inspirowany klasycznymi krążkami Running Wild. Z czasem zespołowi udało się wypracować swoje własne, nieco inne brzmienie ale nadal obraca się w klimatach heavy/speed/power metal. Ekipa Ceda nadal (z krótkimi przerwami) jest aktywna i nagrywa nowe albumy. Ich ostatnim dziełem jest dobrze oceniony przez krytyków Damnation z 2021 roku.
Alestorm - true scottish pirate metal - tak muzycy określają swój styl. Połączenie power metalowej dynamiki z folkowo/shantowymi dźwiękami i odpowiednią (czasem przesadną) dawką humoru było swoistym powiewem świeżości na europejskiej scenie metalowej. Kapitan Christopher Bowes przewodzi swojej rzadko kiedy trzeźwej załodze od prawie 20-lat, podobnie jak wcześniej RW inspirując innych do podejmowania pirackiej tematyki.
Lagerstein - australijska folk metalowa kapela, która śpiewa o tym wszystkim, co piraci lubią najbardziej - rum, ale i piękne kobiety. Jeśli lubicie Alestorm to pokochacie też Lagerstein.
Pirate Hymn - projekt polskiego muzyka Jean Paula, będącego w latach 2013-19 klawiszowcem Blazon Stone. Pierwsze płyty projektu były w całości instrumentalne i dopiero najnowsza, wydana w tym roku Explorer wzbogacona jest o śpiew greckiego wokalisty Tasosa Lazarisa (m.in. Fortress Under Siege, Steel Arctus).
Pirate Queen - pierwszy pirate metalowy girlsband w historii, Brytyjsko-hiszpańska ekipa początkiem maja wydała swój debiutancki album Ghosts pełen melodyjnego, symfonicznego power metalu. Jedynym minusem tej płyty jest jej długość (a w zasadzie krótkość) - 32 minuty i tylko 6 oryginalnych utworów pozostawia niedosyt.
Storm Seeker - niemiecki zespół założony w 2013 roku. Na koncie mają już 4 albumy, z czego ostatni Nautic Force wydano w zeszłym roku. Sami swój styl określają mianem nautic metalu a w ich brzmieniu klasyczny heavy metal łączy się z dźwiękami ludowych instrumentów takich jak skrzypce, hurdy-gurdy czy nyckelharpa.
Rumahoy - dzielni, dobrze zbudowani piraci w kominiarkach atakują a przewodzi im charyzmatyczny Captain Yarrface, swoją drogą były basista Lagerstein. Uważają się za jeszcze bardziej true pirate metalowców niż Alestorm i, muszę przyznać, przesuwają granice groteski w jeszcze bardziej ekstremalną stronę. Warto zapoznać się z ich twórczością, zwłaszcza, jeżeli fascynuje Was filozofia takich grup jak GWAR czy Lordi.
Swashbuckle - najciężej grający wykonawca w dzisiejszym zestawieniu, gdyż tematykę piractwa ubierają w dźwięki z pogranicza thrash i death metalu. Amerykańska grupa najbardziej aktywna była w pierwszej dekadzie XXI wieku, później nieco spuściła z tonu ale nadal koncertuje i co jakiś czas wypuszcza pojedyncze single (ostatni w 2020r.)
Red Rum - brytyjska kapela, założona w 2011 roku. Ich dyskografia składa się z dwóch płyt - Booze and Glory z 2015 i Book of Legends z 2023 roku. Neoklasyczne gitary, epickie klimaty, elementy folkowe a przede wszystkim miłość do wszystkiego co związane z piractwem - to znaki rozpoznawcze zespołu.
Zdaję sobie sprawę, że ta lista w żaden sposób nie wyczerpuje tematu i gdzieś tam po muzycznych morzach żegluje niejedna pirate-metalowa łajba. Czekam na Wasze propozycje i polecajki a tymczasem wrzucam link do playlisty i zachęcam do zapoznania się z moimi wyborami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz