piątek, 6 września 2024

Audycje Radiowe, które Polecam

 


Muzyka towarzyszyła mi od najmłodszych lat. W domu tata puszczał z winyli klasykę polskiego rocka a w aucie z kaset leciały m.in. Budka Suflera, Perfect, Hey czy później choćby Łzy. Często podróże umilało nam stare dobre Radio Małopolska Fun, z okresu, gdy w czołówce wykorzystywano refren Twojego Radia. Później niestety wraz z komercjalizacją rynku muzycznego i rozszerzeniem zasięgu na całą Polskę RMF (bo to o nim oczywiście mowa) straciło dla mnie dużo pod względem artystycznym. Nadal była to dobra muzyka do jazdy autem ale gdy na dobre wsiąknąłem w rockowo-metalowe klimaty potrzebowałem czegoś więcej. Przejściowo w okresie liceum lukę tę wypełniała poświęcona cięższym brzmieniom audycja w Radiu Rzeszów ew Lublin - ważne, że fale docierały do Sandomierza, w którym wtedy mieszkałem. Po 23-ej, przy zgaszonym świetle na Nokii 5310 ExpressMusic usłyszałem po raz pierwszy House of Sleep Amorphis czy muzykę kanadyjskiego Voivod. Był to jednak krótki okres a pojawienie się wrzuty, rozwój YouTube'a czy wreszcie platformy streamingowe na zawsze zmieniły sposób słuchania i odkrywania muzyki. Na szczęście po wielu latach wróciła mi wiara w artystyczną wartość XI muzy. A wszystko dzięki czterem audycjom radiowym, które chciałbym Wam przedstawić.


Kołowrót - Radio Lublin wtorki 19-21

W swoim muzycznym życiu miałem kilka faz na folk metal. Pierwsza na przełomie pierwszej i drugiej dekady obecnego wieku. Byłem wtedy w okresie fanatycznej fascynacji wszystkim co metalowe, chciałem poznać każdy podgatunek tej najlepszej (i jedynej prawdziwej jak wtedy uważałem) muzyki. Dzięki takim zespołom jak Korpiklaani, Mago de Oz czy nasz rodzimy Radogost wszedłem w świat folk metalu. Po kilku latach, w trakcie których poznałem też m.in. Folkearth czy nieodżałowaną Vecordię mój muzyczny gust skrystalizował się głównie wokół doom, glam i power metalu. Z folku śledziłem w zasadzie tylko te trzy wspomniane na wstępie kapele. To zmieniło się w 2019 roku, gdy Spotify podsunęło mi do odsłuchu Cronicę. I znów zaczęła się folkowa mania, tymr razem ograniczona do polskich artystów. W ciągu roku pochłonąłem wszystko prawie, co było w streamingach i bum, jakbym się wypalił. Pojawiła się przerażająca myśl, że pewna formuła się wyczerpała a zespoły, które pokochałem przez pewien czas przystopowały z premierowymi nagraniami. Taki stan rzeczy trwał do momentu. gdy natrafiłem na fanpejdż Kołowrót FM i post, w którym redaktor Marcin Puszka mierzył się z podobnym problemem co ja. On jednak znalazł na ro remedium - 8 czy 9 premierowych krążków z rodzimym folk metalem. Wśród nich były Ćmy krakowskiej Jerny. W ten sposób zyskałem kolejną świetną płytę do kolekcji a przede wszystkim niesłabnące źródło nowych dźwięków. Na łamach kołowrotu znajdziemy głównie muzykę folk-rockową i folk-metalową, tak w klasycznym wydaniu jak i pod postacią hiszpańskiego folk-hardcore'a czy cyt. "tajwański elektro-metalcore". Nie brak jednak też muzycznych podróży po innych "strefach klimatycznych" jak choćby stoner czy epic metal. Jeżeli miałbym wybrać trzy najciekawsze odkrycia jakie zawdzięczam Kołowrotowi będą to na pewno: Jerna, Grand Magus i Arandu Arakuaa


Epoka Żelaza - Rockserwis.FM poniedziałki 19:00

Historia tej znajomości jest chyba typowo facebookowa - polubienie postu i follow za follow. Może i brak tej opowieści większej dozy epickości, ważne, że nie brakuje jej w puszczanej przez red. Julię Miodyńską muzyce. Audycja koncentruje się głównie wokół tradycyjnego, tudzież odwołującego się do tradycji hard rocka i heavy metalu. Jeśli chodzi o konkretne gatunki to oczywiście na pierwszym miejscu warto wymienić nwobhm i epic metal, czy to w wydaniu doom czy us power metalowym. Fani europejskiego powera też znajdą tu coś dla siebie tak jak i wielbiciele bardziej pustynnych i kamiennych brzmień. Ja osobiście zawsze mocniej nastawiam ucha, gdy red. Julia prezentuje epic metalowe kapele z kobiecym wokalem. Ma naprawdę niezwykły talent do wyszukiwania prawdziwych muzycznych perełek. Bardzo ciekawe są też audycje tematyczne poświęcane m.in. muzyce z jakiejś konkretnej części świata czy jak w przypadku jednego z ostatnich spotkań re-recordingom klasycznych płyt. Po każdej audycji na fanpage'u Epoki ląduje lista prezentowanych utworów, tak więc nawet gdy zdarzy nam się przegapić poniedziałkowe wydanie, zawsze możemy odsłuchać sobie ją na własną rękę. Podsumowując, jeśli kręci Was epicki metal, lubicie klasykę gatunku jak i muzyczne poszukiwania to przy Epoce Żelaza nie będziecie się nudzić. A oto moje trzy najważniejsze odkrycia, do których red. Julia przyłożyła swą "żelazną" rękę - Dolmen Gate, Icy Steel i Grendel's Syster.


W Zimnej Toni - Radio ProRock czwartki 20:00

Czytelnicy mojeg bloga wiedzą zapewne, że za jeden z najlepszych debiutów tego roku niepodzielnie uważam Korzenie polskiego Alternative/Doom/Folk/Psychedelic/Stonerowego zespołu TOŃ. Wokalistką tego niezwykłego ansamblu jest Monika Adamska-Guzikowska, która nie tak dawno dołączyła do ekipy redakcyjnej Radia ProRock, jednej z najciekawszych internetowych rozgłośni muzycznych. Jej autorska audycja nosi nazwę W zimnej toni i jak się już pewnie domyślacie skupia się głównie na zimnej fali et al. Przez lata coldwave była dla mnie muzyką, o której gdzieś tam słyszałem ale nigdy się w nią nie zagłębiałem. Tym razem, biorąc pod uwagę jak wielkie wrażenie wywarła na mnie muzyka TONi udzieliłem Pani Redaktor dużego kredytu zaufania. I co? Już w pierwsza odsłona audycji zapoznała mnie z twórczością zespołu widmoid, który od tego czasu wielokrotnie gościł na łamach Muzycznej Kroniki. Te ich elektroniczno-rockowe dźwięki kapitalnie chłodziły moją głowę w okresie największych letnich upałów. Bo i takie jest hasło Pani Redaktor, przyjemnie chłodzić muzyką. Jak na razie wychodzi to bardzo dobrze i liczę, że audycja zagości w ramówce stacji na długo. Gdzie indziej będę mógl tak poszerzyć swoje muzyczne horyzonty? Oprócz coldwave'u Zimna Toń serwuje też dużo post-punku, gotyku i psychodelii, zapuszczając się czasem nawet w rejony ekstremalnego metalu. Oprócz wspomnianego wyżej widmoida, inne moje zimnotoniowe odkrycia to właśnie post-punkowe Dead Tahiti i gothic-rockowy anglo-hiszpańskojężyczny OK Doomer. A myślę, że na tym licznik się nie zatrzyma. 


Mały Leksykon Wielkich Zespołów - Rockserwis.FM środy 21-23

Liczne odnośniki do MLWZ znajdowałem często na facebookowych grupach poświęconych muzyce progresywnej. Przez długi czas traktowałem to jednak raczej jako pewną ciekawostkę aż do momentu, gdy przeczytałem recenzję najnowszej płyty zespołu Resoraki. Artykuł napisany przez Jacka Kurka tak mnie zaintrygował, że wyszukałem w streamingach album Horyzonty, usiadłem wygodnie w fotelu mojego kombi i ruszyłem w podróż, tak malowniczymi trasami Pogórza Wielickiego jak i ścieżkami dźwiękowymi niezwykle inteligentnego i pełnego emocji rocka. To jedno popołudnie sprawiło, że zacząłem regularnie śledzić stronę Leksykonu jak i słuchać audycji (czy to na żywo czy wg playlist z wydań, które przegapiłem). Warto wspomnieć, że MLWZ urzęduje w eterze od 1994 roku, co czyni go jedną z nadłużej funkcjonujacych audycji w kraju. Obok samego radia, na leksykonowym portalu znajdziecie mnóstwo recenzji, wywiadów i innych artykułów poświęconych muzyce prog-rockowej i prog-metalowej. Co szczególnie ważne dla nas, muzycznych odkrywców, Leksykon skupia się głównie dla młodych (stosunkowo) i mniej znanych zespołach, okazując oczywiście odpowiedni szacunek ojcom gatunku z rodzaju Yes, Genesis, Rush czy King Crimson. Dzięki takiemu podjeściui właśnie mogłem dotrzeć do wzmiankowanych już wcześniej Resoraków a także psychodeliczno-progrockowego Francesco and the Black Swans czy bardziej metalicznego, argentyńskiego Fughu.


Jak widzicie, jeżeli macie czas i przestrzeń, to każdy wieczór w dni powszednie (z wyjątkiem piątku, ale to wiecie, piąteczek, piątunio itd) umili Wam jedna z powyższych audycji. Zachęcam do słuchania i śledzenia w mediach społecznościowych poświęconych im fanpage'ów, bo to naprawdę nieprzebrane źródło nowych muzycznych doznań. Na zakończenie chcę Wam zaprezentować dzisiejszą playlistę, na którą wybrałem po 3 zespoły odkryte dzięki każdemu z opisywanych dziś programów. Jest tam dużo zróżnicowanej stylistycznie muzyki ale łączy je jedno - po włączeniu play nie będziecie chcieli się zatrzymać. Gwarantuję!

Playlista: My Radio Shows Discoveries 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze