piątek, 4 października 2024

Wrzesień 2024 - Podsumowanie Miesiąca

 


Kolejny miesiąc roku za nami. Pora więc na muzyczne podsumowanie września. Jak zwykle przy tej okazji mam dla Was krótkie notatki na temat arystów, których chciałbym wyróżnić. Uzbierało się ich dużo ale ja skupię się na tych najbliższych sercu i uchu. A więc zaczynajmy!

Bonsai Kitten - za nowy album Let it Burn, na którym coraz dalej odchodzą od swoich punkobilly'owych korzeni na rzecz bardziej metalicznych brzmień. Nadal jednak jest szybko, energicznie i drapieżnie choć pojawiają się też dłuższe i rozbudowane kompozycje. 

Szlugazer - za przekonanie mnie do shoegaze'a. Zanim poznałem ten krakowski skład raczej stroniłem od takiej muzyki. Wszystko zmieniło się za sprawą wydanej na wiosnę EP-ki a Domki z Azbestu, pierwszy długograj kapeli pokazał mi, że gapiąc się na buty można tworzyć ambitne i pełne emocji dźwięki, które na długo zostają w pamięci

Mammoth Volume - za połączenie pustynnego i dusznego klimatu stoner rocka z kunsztowną i nieraz zaskakującą progresją. Raised Up By Witches to druga z kolei płyta Szwedów po kilkunastoletniej przerwie. Druga niezwykle udana. Mam więc nadzieję, że z ich strony czeka nas jeszcze niejedna dostawa najlepszej muzyki

Epica - za całokształt twórczości, za wszechobecne symfoniczne wstawki, za piękny wokal Simone i te bardziej brutalne momenty, które sprawiają, że odsłuch albumów formacji to podróż przez przeróżne stany emocjonalne

Tezza F - za klasyczny, melodyjny, symfoniczny power metal. Kolejny udany debiut w tym gatunku. A skąd? Z Włoch, a jakże by inaczej?

Black Sites - za progresywny i mroczny hard rock. Albumy tej amerykańskiej formacji liczą zwykle tylko kilka kompozycji, za to na pewno stawiają na jakość a nie ilość.

Bostone - za świetny debiut w postaci wydanego niedawno Dark Times. Tłuste riffy, mroczny klimat i wwiercające się w ucho powolne melodie - to wszystko zamknięte w 40 minutach pierwszej klasy kamieniarza. Szkoda tylko, że ta polska kapela jest póki co tak skandalicznie nieznana...

Krzysztof Cugowski - za przyjemny, niepisany na siłę blues rockowy album Wiek to tylko liczba. Już sam tytuł krażka mówi nam wszystko bo Pan Krzysztof mimo 70-tki na karku nadal świetnie operuje głosem i nie schodzi poniżej pewnego poziomu

Wciórności - za debiutancki album pt. Upiory, na którym muzycy zawarli wszystko to, za co kochamy ich muzykę. Szczególne wyróżnienie dla Litanii do przydrożnego krzyża, której intrygujący tekst zahacza nieco o apokryf a nawet herezję, jest jednak niezwykle ciekawą interpretacją tematu

XIII. Stoleti - za singiel Ze stromu listi uz pada, który spełnił moje marzenia o nowej płycie czeskich gotyckich rockmanów. Album Noc vlku jest już na rynku i niepodzielnie triumfuje w moich głośnikach, stąd spodziewajcie się dość częstej obecności "trzynastki" w moich kolejnych podsumowaniach

Elephant Tree - za 10 lat działalności, świętowane przy pomocy EP-ki, na której znajdziemy m.in. utwór Sunday - eteryczny, melancholijny i niczym nie ustępujący najlepszym numerom grupy. Liczę, że ta mini-płytka to tylko rozgrzewka przed pełnoprawnym longplayem. 

My Dying Bride - za płytę 34,788%... Complete, kontrowersyjną w dniu premiery a docenianą dopiero po latach. Ja często do niej wracam i zachęcam do tego każdego fana umierającej panny młodej


Prócz wymienionej powyżej dwunastki warto wymienić też artystów, którzy wydali swe nowe płyty wcześniej (prog-rockowy Ritual, powerowy Drakkar) jak i te, z którymi dopiero pod koniec września zacząłem się osłuchiwać i z dużym prawdopodobieństwem będą grać pierwsze skrzypce w październikowych chartsach (hard rockowe Eclipse czy powerowy Krilloan). Sporo czasu poświęciłem też na okresowe powroty do starszych płyt, (Cisza Budki Suflera, Hell Yeah! hard-rockowego Black'n'Blue), także tych odkrytych na nowo wiele lat po premierze (tu przede wszystkim Journey of Souls space/power metalowego Keldian). 

Wszystko to składa się na wrześniową playlistę. Macie tu 30 zróżnicowanych utworów, więc myślę, że każdy czytelnik bloga znajdzie w niej coś dla siebie. A może odkryje coś całkiem nowego? Trzymajcie się i niech ten październik będzie dla wielu z Was dużo szczęśliwszy od września!

Playlista: Wrzesień 2024

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze