wtorek, 30 kwietnia 2024

22.04-28.04.2024

 


Z jednodniowym opóźnieniem zapraszam na podsumowanie tygodnia. Ostatnio mam dość intensywny okres w życiu, więc wybaczcie ale dzisiejszy artykuł musi mieć nieco skróconą formę. Skupię się w nim głównie na nowościach w mojej muzycznej bibliotece.

Na pierwszy ogień idzie iście ognista piosenkarka, ogłoszona niegdyś "Królową Metalu". Mowa o Kanadyjce Lee Aaron, która kilka dni temu wydała nowy album pt. Tattoo Me. Choć od wielu lat jej muzyka kieruje się bardziej w stronę klasycznego rocka, czasem podszytego bluesem lub country to jednak nadal potrafi nagrywać bardziej drapieżne utwory. Na dzisiejszą playlistę wybrałem jeden tego typu numer, Is It My Body. Pozostałe dwa, z którymi możecie się dziś zapoznać to właśnie bardziej bluseowy Are You Gonna Be My Girl i mocno melodyjny, przebojowy Teenage Kicks. 

Przy okazji poprzedniego podsumowania wspominałem o zespole DVNE, ale dopiero na dzisiejszej playliście pojawiają się dwa utwory z ich najnowszego dzieła - Voidkind. Ich muzykę można określić jako progresywny metal z elementami post i sludge metalu. Jeśli miałbym natomiast wymienić inny zespół, który prezentuje podobny styl to byłby to na pewno niemiecki The Ocean. Jeśli lubicie intensywną, nieszablonową muzykę z brutalnym growlingiem przeplatanym atmosferycznymi wstawkami czystego wokalu to znajdziecie tu coś dla siebie.

Progresywny metal z elementami death metalu to również domena norweskiego In Vain. Album Solemn, który swoją premierę miał przed tygodniem to prawdziwa muzyczna uczta, pełna emocji i instrumentalnej wirtuozerii. Podobnie jak w przypadku poprzednio wspominanej kapeli, fajnie sprawdza się tu połaczenie czystego śpiewu z growlingiem. Na szczególna uwagę zasługuje przede wszystkim znany już z singli Season of Unrest ale cała płyta trzyma równy, wysoki poziom.

Dużo dziś na playliście brutalnych i ponurych brzmień. Nie inaczej jest w przypadku legendy brytyjskiej sceny metalowej, ojców doom metalu z My Dying Bride. A Mortal Binding nie jest prostym albumem, sam przyznam, że potrzebowałem trochę czasu by się do niego przekonać ale naprawdę coraz mocniej mnie wciąga. Ten ciężar, ta melancholia, skrzypce i przejmujący wokal Aarona Steinthorpe'a - jest tu wszystko za co kochamy MDB. Słuchając takich kompozycji jak choćby A Starving Heart człowiek czuje, że warto było czekać te cztery lata na nowe wydawnictwo zespołu. Tym bardziej żal słyszeć o wewnętrznych tarciach, które przyszłość zespołu stawiają pod dużym znakiem zapytania.

Psychodeliczne dźwięki to też domena holenderskiego DOOL.Wydany w zeszłym tygodniu album Shape of Fluidity to kolejny w dzisiejszym zestawieniu zbiór nieszablonowych, emocjonalnie ciężkich utworów. W głosie wokalistki Raven van Dorst czuć rozpacz momentami połączoną z szaleństwem, co szczególnie dobrze wychodzi w singlowym Hermagorgon ale i mocno wwiercający się w umysł Evil in You czy bardziej przebojowy Venus in Flames to równie wyjątkowe i zasługujące na uznanie kompozycje. Shape of Fluidity to trzeci album Holendrów aczkolwiek pierwszy, z którym mam styczność. Myślę jednak, że szybko nadrobię zaległości.

Z bardziej melodyjnych brzmień do gustu mocno przypadła mi Battle Ballads, najnowsza płyta farerskiego Tyr. Jest to album pełen szybkich, wpadających w ucho utworów, zabarwionych folkowymi melodiami rodem z Wysp Owczych. Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że na tym krążku zespół Heriego Joensena wchodzi w power metalowe rewiry, co mnie jako wielkiego fana powera bardzo cieszy. 

Symfoniczny power metal gra natomiast włoska Nocturna, której drugi album - Of Sorcery and Darkness też dość często gości w moim odtwarzaczu. Za tym projektem stoi Federico Mondelli, znany głównie jako jeden z liderów Frozen Crown. Jego znakiem rozpoznawczym są szybkie i bardzo melodyjne kompozycje, w tej wersji wypełnione bogatymi orkiestracjami i połączeniem operowego śpiewu z klasycznie heavy metalowym wokalem - oba oczywiście w żeńskim wydaniu. Z tego albumu szczególnie polecam Wam dynamiczne i przebojowe Burn the Witch i Creatures of Darkness.

A co poza tym? W dużym skrócie m.in. stoner doom (Acid Mammoth), AOR (Takara, Strangeways), metal symfoniczny (Nightwish), heavy/power (Rage) czy odrobina progresywnego rocka naszego rodzimego Amarok

Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Ja życzę miłego dnia i udanej majówki :) Link do playlisty oczywiście poniżej:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze