poniedziałek, 12 sierpnia 2024

05.08-11.08.2024

 


Cześć wszystkim! Dziś z różnych niezależnych ode mnie przyczyn podsumowanie robimy w ekspresowym tempie. A więc bez zbędnych wstępów - czas start!

Dużo power metalu, oj dużo. Głównie za sprawą wydanych niedawno albumów jednych z moich ulubionych w tym gatunku zespołów. Powerwolf gości już w Kronice kolejny tydzień, dziś dołącza do niego szwedzki Hammerfall. Co prawda muzycy tej kapeli nie lubią określania ich muzyki jako powera, niemniej jednak rycerska atmosfera, duży udział podwójnej stopy, falset Joacima sprawia, że takie szufladkowanie jest jak najbardziej na miejscu. Polecam zapoznać się z nową płytą Avenge the Fallen, bo to kolejna z rzędu bardzo udana pozycja. Innym, niestety aktualnie nieaktywnym zespołem power metalowym, który należy do tych najulubieńszych jest niemiecki Edguy. Tak jak pisałem ostatnio, wróciłem na dłużej do ich najlepszej, moim zdaniem płyty, Hellfire Club a utwór Rise of the Morning Glory to jeden z moich ulubionych metalowych kawałków w ogóle.

Obecność na dzisiejszej playliście utworów z Challenge the Wind - ostatniej, dość świeżej zresztą, płyty Rhapsody of Fire wiąże się z chęcią przypomnienia sobie najlepszych, wydanych w tym roku albumów. Podobnie rzecz ma się z aor/glam metalowym CRUZH i jego płytą The Jungle Revolution. Oba albumy, choć różne stylistycznie to kopalnia niezapomnianych melodii i źródło bardzo dynamicznej, pozytywnie naładowanej muzyki.

W tym tygodniu odgrzebałem też po wielu wielu latach amerykańską kapelę KIX, która bywa szufladkowana jako przedstawiciel tzw hair metalu. Prawda jest jednak taka, że korzenie zespołu sięgają znacznie wcześniej niż przypadający na drugą połowę lat 80-ych boom na tego typu muzykę. Sama gra KIXu była też zdecydowanie bardziej szorstka niż przeboje grup typu Poison czy Warrant. Nie można im jednak było odmówić przebojowości i melodyjności, ja bym ją jednak stawiał bliżej AC/DC czy wczesnego Twisted Sister. Kilka lat temu KIX zakończył karierę, pozostawiając po sobie kilka solidnych albumów, z których najbardziej lubię pochodzący z 1988 Blow My Fuse z przejmującą balladą Don't Close Your Eyes i szybszym, okraszonym solo na harmonijce ustnej Red Lite, Green Lite, TNT.

Ciekawym projektem muzycznym jest hiszpański A Neverending John's Dream. Co kryję się pod tą niecodzienną nazwą? Otóż symfoniczny, epicki AOR. Brzmi dziwnie? Posłuchajcie ich debiutu Coming Back to Paradise to zrozumiecie o czym mówię. A jeśli nie macie czasu na cały krążek, to zerknijcie chociaż na te 3 numery, które wrzucam na playlistę.

A co jeszcze się na niej znajduje? Trochę gruzu i kamieniarza jak mówi mój kolega z Gruz Culture Propaganda. W tej kategorii znajdziecie bliski tradycyjnemu heavy King of None, psychodeliczno-progresywne Sacri Monti (jedno z ciekawszych odkryć ostatnich dni) czy niezwykle oryginalny, doombrassowy Eight Foot Manchild (a to najciekawsze muzyczne odkrycie). 

Dla fanów bardziej klasycznego doom metalu jest jeden utwór epickiego SCALD a jeśli kręcą Was bardziej eteryczne, senne klimaty to post-rockowy/doomgaze'owy Mountaineer na pewno Wam się spodoba.

Jeżeli już wspomniałem o doomgaze, to warto wspomnieć, że ten gatunek to swoiste połączenie doom metalu z shoegaze'm. A jak wygląda miks shoegaze'a i punk rocka? Na to pytanie odpowiada buski Seks w Czasach Wojny, którego debiutancki album trwa może niecałe 20-minut ale ma w sobie tyle buntu jak i emocji, że w pełni wynagradza niedosyt jaki rodzi się po ostatniej piosence. A zawsze można wtedy dać "restart". Na playliście znajdziecie dziś aż 3 utwory ekipy z Ponidzia.

Na koniec jeszcze samotny, jeden jedyny przedstawiciel thrash metalu - Voracious Souls z debiutanckiej płyty Death Angel - The Ultra-Violence.

Uff, podsumowanie szybkie jak perkusja w powyższym utworze. Ja liczę jednak, że znajdziecie chwilę czasu i oddechu by zerknąć na powyższe podsumowanie. A poniżej najważniejszy element każdego artykułu - muzyka. Życzę Wam jak najwięcej dobrych chwil spędzonych przy tej playliście i niezmiennie proszę o ciekawe polecajki! Trzymajcie się i byle do środy, a potem już tylko długi weekend i gryllowanie ;)

Playlista: 11.08.2024

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze