Kiedy myślimy o najwybitniejszych power metalowych wokalistach przed oczami stają nam zapewne Michael Kiske, Fabio Lione, Tobias Sammet czy Timo Kotipelto. Nie możemy jednak zapomnieć o, może mniej obecnie rozpoznawalnym ale równie charakterystycznym artyście, jakim bez wątpienia jest Daniel Heiman.
Urodzony 11 czerwca 1974r w Goteborgu wokalista po raz pierwszy dał się poznać szerszej publiczności jako frontman power metalowego Lost Horizon. Była to grupa muzyczna, która pomimo swojego krótkiego żywota zapisała się złotymi głoskami w historii power metalu. Ich dwa albumy, Awakening the World i A Flame to the Ground Beneath wprowadziły tematykę filozoficzną do zdominowanego przez magię i miecz gatunku a Daniel Heiman z miejsca stał się jednym z najbardziej szanowanych piosenkarzy.
Po zawieszeniu działalności Lost Horizon, Daniel uczestniczył w nagrywaniu jednego albumu innego szwedzkiego power metalowego zespołu - Crystal Eyes. Niestety jego przygoda z kapelą zakończyła się na 1 krążku i 1 wspólnym koncercie.
W 2008 roku wystąpił gościnnie na drugiej płycie power metalowego Harmony. Współpraca układała im się na tyle dobrze, że na kolejnym albumie, świetnym Theatre of Redemption był juz podstawowym wokalistą.
W latach 2008-15 był frontmanem zespołu Lavett, grającego rocka alternatywnego, nagrywając z nimi album Find Your Purpose.
Rok 2019 zwiastował powrót Daniela do bardziej powerowego grania. Sformował wtedy trzyosobowy zespół Dimhav, grający połączenie metalu progresywnego z powerem. Panowie mają na razie na koncie jeden, dość ciekawy album The Boreal Flame, w którym przynajmniej ja odnajduję ducha Lost Horizon.
W kolejnych latach Daniel Heiman dwukrotnie obsadzał wakat po innym uznanym piosenkarzu, Yannisie Papadopoulosie. Najpierw miało to miejsce w 2021 roku w greckim Warrior Path a dwa lata później w kolejnym helleńskim zespole - Sacred Outcry.
Poza regularnymi występami, Daniel Heiman był również gościem na wielu albumach innych wykonawców. Dla mnie najwazniejszy jest jego udział w metal operze Legend of Valley Doom Mariusa Danielsena, gdzie śpiewał w duetach m.in. z wspomnianym na wstępnie Michaelem Kiske. Swoją drogą wszystkich fanów chociażby starej Avantasii zachęcam do zapoznania się z tą absolutnie fantastyczną muzyczną trylogią.
Po dość obszernym zapoznaniu z sylwetką wokalisty zapraszam do odsłuchu playlisty, na której zawarłem zarówno gościnne występy Daniela Heimana jak i najciekawsze utwory z płyt, na których był wiodącym wokalistą. Gorąco polecam, gdyż w kategorii power metal jest to na pewno postać pierwszoligowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz