Pora na kolejną playlistę tematyczną poświęconą utalentowanemu i uznanemu muzykowi. Dziś naszym bohaterem jest Jim Peterik, autor wielu nieśmiertelnych rockowych hitów. Ten amerykański gitarzysta i wokalista nie tak dawno wydał kolejną płytę w swojej bogatej dyskografii, tym razem pod szyldem Jim Peterik and The World Stage, o której pisałem przy okazji ostatniego podsumowania tygodnia. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej - przejdźmy zatem do krótkiej notki biograficznej.
Jim Peterik urodził się 11 listopada 1950r w Berwyn w stanie Illinois. Muzyką interesował się od najwcześniejszych lat. W wieku 14 lat założył swój pierwszy zespół - Ides of March, funkcjonujący z przerwami do dziś. Po zawieszeniu działania wspomnianej wyżej kapeli udzielał się w zespole Chase i wydał pierwszy album solowy.
Po kilku zmianach personalnych, zespół towarzyszący Jimowi zmienił nazwę w 1977r na Survivor, znany z utworów wykorzystanych w wielu filmach z Sylvestrem Stallone. Najsłynniejszy to oczywiście Eye of the Tiger z filmu Rocky III, ale moim personalnie ulubionym jest Burning Heart, który znalazł się na ścieżce dźwiękowej do kolejnej części przygód amerykańskiego boksera. Survivor wydał kilka bardzo dobrze przyjętych przez krytykę i słuchaczy albumów, ale w 1988 działalność zespołu została zawieszona. Podejmowano później kilkukrotnie próby reaktywowania kapeli, która aktualnie działa w zmienionym składzie, bez m.in. Peterika i zmarłego nagle w 2014r wokalisty Jimiego Jamisona.
W latach 90-ych reaktywowano działalność Ides of March, Peterik poświęcił się również komponowaniu i produkowaniu utworów dla innych wykonawców. Spośród współpracujących z nim kapel i artystów wymienić trzeba przede wszystkim 38 Special, Sammy'ego Hagara, Doobie Brothers, Cheap Trick, Lisa McClowry czy Beastie Boys.
W nowe tysiąclecie Jim Peterik wszedł pełen nowych pomysłów i projektów. W 2003 roku wespół z wokalistą Toby'm Hitchcockiem założyli zespół Pride of Lions, który osobiście uważam za najciekawszy przykład nowoczesnego AOR-u. Sam zainteresowany o muzyce grupy mówi, że łaczy się w niej to co najlepsze w melodyjnych hard rocku alt 80-ych z nowoczesnymi trendami i produkcją. Zespół ma już na koncie 7 płyt studyjnych, wśród których naprawdę trudno znaleźć tę z wyraźnie słabszym materiałem. Dość powiedzieć, ze ich ostatnie dzieło, Dream Higher uznałem za najlepszą płytę 2023 roku w kategorii hair metal/hard rock/aor.
W ostatnich latach Peterik rozpoczął także działaność projektu World Stage, na którym obok uznanych i nierzadko, wiekowych wokalistów znajdują się utwory współtworzone przez wschodzące gwiazdy muzyki rockowej, m.in. Chez Kane (którą uwielbiam) czy Leslie Hunt.
Oprócz zamiłowania do muzyki rockowej, czy tej cięższej czy bardziej przebojowej, Jima Peterika coraz bardziej fascynuje smooth jazz, czemu daje wyraz w swoim kolejnym projekcie - Jim Peterik's Lifeforce. Warto zapoznać się z ich dyskografią, gdyż znajdują się w niej m.in. jazzowe aranżacje najbardziej znanych kompozycji muzyka, w tym m.in. Eye of the Tiger.
Tradycją już jest, że do tego typu artykułu dołączam playlistę z moimi ulubionymi utworami danego artysty, tak z jego macierzystych zespołów jak i licznych współprac (czy to jako współkompozytora czy w roli gościnnego wokalisty/gitarzysty). Dziś mam dla Was potężną, bo liczącą aż 90 utworów plejkę. Mam nadzieję, że jej odsłuch przyniesie Wam dużo radości i dobrej energii, bo tym przede wszystkim emanuje tworzona przez Jima Peterika muzyka. Miłego weekendu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz