poniedziałek, 25 marca 2024

18.03-24.03.2024

 

Wiosna przyszła na dobre, słoneczne dni sprawiają, że doomowa melancholia naturalnie ustępuje miejsca power metalowej energii i hard rockowym melodiom. Tak, dokładnie te dwa gatunku (w różnych wariacjach oczywiście) zdominowały dzisiejsze podsumowanie. 

A więc, przejdźmy do rzeczy. Od momentu premiery niesłabnącą popularnością cieszy się u mnie najnowsze dzieło Sonaty Arctici. Clear Cold Beyond to powrót zespołu do power metalowych korzeni, choć czuć w nim też naleciałości z późniejszych lat kariery. Nawet wyjściowo szybkie numery jak California czy Angel Defiled mają w sobie elementy progresywne, nie gnają przed siebie na złamanie karku tylko pozostawiają nieco przestrzeni na oddech i zadumę nad przesłaniem utworu. Za to otwierający First In Line to uczta dla fanów gatunku, choć wsłuchując się w tekst również można odczuć pewną zadumę nad tym dokąd zmierza świat. Podsumowując daje to naprawdę solidny album, który można śmiało uznać za jeden z lepszych wydanych w tym roku.

Podobnie rzecz się ma z debiutem włoskiego Alterium. Ich symfoniczny power metal niesie ze sobą zarówno dużo energii jak i magii, tak ważnej w tym akurat gatunku. Kompozycje zawarte na Of War and Flames mają w sobie coś takiego, co nie pozwala o nich zapomnieć na długo po wyłączeniu odtwarzacza. Bardzo podoba mi się użycie instrumentów klawiszowych, zmiany tempa między zwrotkami a refrenami czy różnorodność kompozycji. Wokal Nicoletty to wisienka na torcie, zwłaszcza praca jaką wykonała w Siren's Call - jednym z moich ulubionych utworów ostatnich miesięcy.

Zdecydowanie cięższą i surowszą wersję power metalu prezentują pochodzący z Półwyspu Iberyjskiego Lords of Black. Mechanics of Predacity to szósty album w ich dyskografii i podobnie jak poprzednie nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Duża tu zasługa charyzmatycznego głosu Ronniego Romero ale zarówno praca gitar jak i naprawdę soczystej perkusji dodaje utworom mocy. Na dzisiejszej playliście znajdziecie aż cztery kompozycje z tej płyty, wśród których tak otwierający album For What Is Owed To Us jak i zamykający Born Out of Time to powerowe perełki. 

Kilka dni temu premierę miał także trzeci krązek niemieckiego Thornbridge. Ich poprzednie dzieło, Theatrical Masterpiece było nomen omen, prawdziwym majstersztykiem. Na Daydream Illusion zespołowi nie udało się wzlecieć aż tak wysoko ale nadal jest to solidna dawka symfonicznego powera, nawiązującego nieco do innego teutońskiego bandu - Orden Ogan. Wpływ na to może mieć pewnie fakt, że producentem płyty jest Seeb Levermann, lider wspomnianej przed chwilą kapeli. Jak to zwykle bywa z piątkowymi premierami, muszę poświęcić im więcej czasu by móc się szerzej rozpisywać, póki co łapcie jednak Bird of Salvation numer, który już od pierwszego odsłuchu mocno zapadł mi w pamięć.

Klasycznym przykładem melodyjnego power metalu (to nie pleonzam!) jest Freedom Call. Niemcy szykują się do wydania nowej płyty a niedawno zaprezentowali drugi pochodzący z niej singiel. In Quest of Love to typowy dla nich numer, wyróżniający się ciekawym użyciem syntezatorów. Nie jest to tak bombastyczny utwór jak poprzedni - Silver Romance ale podtrzymuje zaciekawienie nadchodzącą premierą longplaya.

Drugim z dominujących w tym tygodniu gatunków był jak już wspomniałem hard rock, przez który rozumiem zarówno aor jak i częściowo hairmetalowy okres w twórczości Alice Coopera. Na przełomie lat 80-ych i 90-ych legendarny artysta wydał dwie typowo glam metalowe płyty - Trash i Hey Stoopid. Z tej pierwszej pochodzi największy przebój muzyka - Poison, choć jak dla mnie równie dobry a mniej może znany jest też Bed of Nails. Obie piosenki znajdziecie na dzisiejszej playliście, w towarzystwie trzeciej - bardziej nu-metalowej Pick up the Bones (z wydanego w 2000r. Brutal Planet).

Tradycyjnym glam metalem inspiruje się również szwedzki Lipz, w którego image'u i brzmieniu czuć echa KISS, Motley Crue czy właśnie Alice Coopera. Po premierze debiutu, świetnego Scaryman ich aktywność nieco ucichła i balem się, że całkiem skończyli karierę. Na szczęście w 2024 roku wrócili z drugą płytą zatytułowaną Changing the Melody. Jest to udany krążek, pełny rytmicznych i wpadających w ucho kawałków, energiczny ale bardziej dojrzały od poprzednika. Do moich ulubionych utworów należą zwłaszcza utwór tytułowy, otwierający płytę I'm Going Under czy klasyczny do bólu Bang Bang. Jeżeli lubujecie się w takiej muzyce to jest to dla Was lektura obowiązkowa!

Szwecja i ogólnie Płw. Skandynawski (włącznie z Finlandią) jest aktualnie kolebką melodyjnego hard rocka. Najciekawsze aktualnie aor-owe czy sleaze-rockowe kapele pochodzą stamtąd. Jedną z nich jest Cruzh, który zaprezentował właśnie swoje trzecie pełnoprawne wydawnictwo. Jungle Revolution to jedenaście rytmicznych, dynamicznych numerów pełnych soczystych gitar i melodyjnych wokali. Jednym z pierwszych singli promujących album był FL89 - feels like 1989 i naprawdę czuć tu hard-rockowego ducha tamtych lat. Obok wspomnianego FL89 na dzisiejszą playlistę wybrałem też, równie łatwo wpadający w ucho, utwór tytułowy. Mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu.

Z pozostałych gatunków warto wspomnieć o prog-rockowym Big Big Train i okultysycznych rockerach z The Neptune Power Federation a także heavy fuzzowym Deadpeach. Tu należy Wam się małe sprostowanie - pisałem kilkukrotnie, że jest to kapela z dalekiej Indonezji. Cóz, czeski błąd, Deadpeach to włoski zespół a z Indonezji pochodzi inna wymieniona w ostatnim notowaniu DoomCharts grupa - Schroomeater. Jeśli znajdzie więcej czasu to postaram się ich posłuchać i coś więcej na ten temat napisać.

Ostatnim utworem, o którym chcę dziś wspomnieć jest nomen omen, Ostatni pilot wimany, polskiego 1984. W tej jednej kompozycji legendarnego bądź co bądź zespołu splatają się post-punk, zimna fala, elementy industrialu i gotyku a świetny tekst dodaje do tego nieco psychodelicznego klimatu. Szczerze mówiąc, trafiłem na tę piosenkę przez przypadek ale zaciekawiła mnie na tyle, że znalazła dla siebie miejsce na mojej cotygodniowej playliście.

Ok, na dziś to wszystko. Mam nadzieję, że wśród wyżej wymienionych grup znajdziecie coś dla siebie a muzyka umili Wam czas w tym przedświątecznym tygodniu. Umyjcie okna i do piątku!

Playlista: 24.03.2024

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze