piątek, 31 maja 2024

Maj 2024 - Podsumowanie Miesiąca

 


Ostatni dzień maja 2024 roku. Miesiąc niezwykły, pełen zarówno pozytywnych jak i bardziej nieprzyjemnych przeżyć. Dziś głos oddajemy tym najmilszym - czas na muzyczne podsumowanie miesiąca, tradycyjnie już w formie listy zespołów, które były w tym okresie dla mnie najważniejsze. 

Dolmen Gate - epic metal w tradycyjnym, heavy metalowym stylu. Wisienką na torcie jest mocny wokal Any, która potrafi zakląć każda melodię w bitewny hymn 

FM - nowa płyta weteranów melodyjnego rocka ma w sobie dużo bluesa, melodii i wyrazistych gitar. Może stylistycznie nie ma zbyt wielu zmian w stosunku do poprzednich albumów ale czy one są tu aż tak potrzebne? 

Freedom Call - warto było czekać te kilka lat na nowy krążek niemieckiej ekipy. Silver Romance ma w sobie dużo powera, metalu a przede wszystkim radości jak na pionierów happy metalu przystało 

Pirate Queen - pierwszy całkowicie kobiecy zespół pirate metalowy. Muzycznie symfoniczny power na wysokim poziomie. Ahoj!

Lee Aaron - dawna królowa metalu, dziś nadal jeden z najmocniejszym rockowych głosów wśród pań. Kolejny album w ciągu kilku lat i kolejne przebojowe nuty z hard-rockowym pazurem 

Tet - stoner/doom/psychodelia lat 70-ych. Wszystko nagrane w trzeciej dekadzie kolejnego już stulecia brzmi naprawdę świeżo a blisko 10-minutowe utwory nawet przez moment nie zaczynają się dłużyć. Jeden z ciekawszych debiutów tego roku.

PAIN - od lat jest to mój ulubiony industrial metalowy projekt i najnowszy, wydany po długiej przerwie krążek raczej tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu. 

Sunnata - pustynny stoner/doom, gęsty jak atmosfera Wenus a wciągający jak piaski Arrakis

Rhapsody of Fire - włoscy królowie power metalu dziś wydali najnowszy krążek - Challenge the Wind. Czy będzie to płyta miesiąca lub roku? Szanse są duże - single brzmiały naprawdę zachęcająco.

Unleash the Archers - Phantoma to niewielki skręt w stronę cyberpunkowo-industrialnej stylistyki wypadły nadzwyczaj pozytywnie. Brawo!

Moonspell - odświeżałem sobie w maju dyskografię tej portugalskiej kapeli, zapoznałem z mało znanymi wcześniej płytami. Mimo wszystko nadal najbardziej kocham Extinct i pochodzącą z niego Dominę 

Powerwolf - nowy singiel 1589 na kolana nie powala ale cóż, leci z głośników dość często. Liczę jednak na więcej.

Castle Rat - odkrycie, które zawdzięczam (po raz n-ty) stronie Doom Charts. Hipnotyzujący, stoner/doom z żeńskim wokalem. Dla fanów Windhand czy Alunah pozycja obowiązkowa 

My Dying Bride - po kilku latach przerwy zespół wrócił z pełnym emocji albumem. Ciężko jednak cieszyć się krążkiem wiedząc jaka historia stoi za nim i ile proces twórczy kosztował muzyków. Jako wierny fan MDB liczę jednak, że uda się pokonać wszelkie przeciwności losu i kiedyś posłucham chociażby Starving Heart na żywo 

Spaceslug - Polska stoner/doomem stoi. Fakt, nie opinia. A Spaceslug nie zawodzi i tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu.

Glass Island - solowy projekt Wojciecha Pielużka. Rock progresywny pełen subtelnych melodii, bogatej palety dźwięków i pewnej lekkości, dzięki której muzyka trafia prosto do ucha (i serca)

Grand Magus - klasyka epickiego metalu, odkryta dzięki audycji Kołowrót Marcina Puszki. The Hammer Will Bite i mnie ukąsił od pierwszego odsłuchu 

Szlugazer - można palić szlugi, można grać shoegaze a można robi te dwie rzeczy naraz i tworzyć takie perełki jak Pierwszy moment...

Violet Eternal - na włoskiej scenie power metalowej nowe, obiecujące zespoły wyrastają jak grzyby po deszczu. Co ważne, jakość idzie w parze z ilością, i Violet Eternal jest tego świetnym przykładem.

Poniżej jak zwykle link do podsumowującej miesiąc playlisty. Mam nadzieję, że zawarta na niej muzyka umili Wam dobre chwile i pomoże w tych nieco gorszych. Miłego dnia i całego weekendu!

Playlista: Maj 2024

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze