poniedziałek, 11 sierpnia 2025

04.08-10.08.2025

 


Jak co poniedziałek pora na podsumowanie tygodnia. Nie mam jednak aż takiego komfortu czasowego by się szeroko rozpisywać, pozwólcie więc, że dzisiejszy post będzie miał formę ograniczoną do krótkich refleksji pisanych od myślników. Możecie to potraktować więc jako " złote myśli" na temat słuchanej ostatnio przeze mnie muzyki.

- Alice Cooper jak wino, im starszy tym lepszy. A że to samo tyczy się jego kolegów z oryginalnego zespołu to możecie być pewni, że The Revenge... to płyta wręcz kapitalna.

- Leonardo Travisan powraca. Tym razem nie jako solowy artysta ale z zespołem Raways. Kawał solidnego tradycyjnego hard'n'heavy gwarantowany

- austriackie Dragony i ponowny odsłuch jednego z ciekawszych power metalowych albumów zeszłego roku - Hic Svnt Dracones

- włoski Lay of the Autumn w symfoniczno-powerowym stylu opowiadają nam, niczym sonety Pertrarki i o miłości i o cieepieniu

- dwie nieoczywiste i brutalnie niedocenione płyty legend światowego metalu - Technical Ecstasy Black Sabbath i Diabolus in Musica Slayera. Pierwsza pokazująca łagodniejsze oblicze kapeli z Birmingham, druga uważana przez złośliwych za album nu metalowy, choć ja bym go raczej określił mianem crossover thrashu

- dalej już coś czysto thrashowego - niemiecki Assassin i epka Skullblast

- Anneke van Giersbergen w podwójnej roli - solistki w klasyku metalu symfonicznego (Mandylion od The Gathering) i w roli gościni na płycie amerykańskiego Novembers Doom (pełne smutku What Could Have Been)

- doomgaze'owy cover Summertime Sadness Lany del Rey w wykonaniu Frayle - ten sam smutek co w oryginale plus ciężar i charakterystyczna duszna atmosfera w głosie szepczącej Gwyn Strang

- podpatrzony u Dezarbuzatora Leonov - bo ciężkiej i eterycznej muzyki z kobiecym wokalem nigdy dość

- kilka mocnych akcentów na styku tradycyjnego heavy i epic doom metalu, czyli nowa EPka Crypt Sermon i debiut warszawskiego Witch Hound - prawdziwa gratka dla miłośników surowego niczym naga stał brzmienia

- następnie silna reprezentacja folk metalu - najlepsza płyta Radogosta (W Cieniu Wielkiego Dębu), norweski bardziej nawet folk niż metalowy Otyg i absolutna petarda zeszłego tygodnia - nowy singiel świętokrzyskiego Czarnego Bzu - mechaniczny rytm, ludowa melodia i opowieść z "dreszczykiem" - oto cała Południca.

- Angling Feelings to pierwsza płyta zespołu Kaipa bez Roine Stolta. Przez długi czas omijana przeze mnie, w ostatnich tygodniach tak mnie wkręciła że z miejsca awansowała do TOP 4 w dyskografii tej szwedzkiej prog-rockowej kapeli

- polska muzyka progresywna również ma wiele do zaoferowania, m.in. gotycki/art rockowy Dumb Moon (klimatyczny nowy singiel i intrygująca EPka Szepty Mroku) a także debiutujące w piątek albumem Men.Mind.Machine gdańskie Cobalt Wave, czyli prog-rock z nutą psychodelii 

- na koniec trochę amerykańskiego pop-punku nowa płyta Good Charlotte - ulubionego zespołu mojej własnej żony

Więcej grzechów nie pamiętam a wszystkie wymienione wrzucam na playlistę. Niech Wam towarzyszy w pracy, domu, na urlopie a ja tradycyjnie czekam na Wasze podsumowania. 

Playlista: 10.08.2025



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze