piątek, 19 września 2025

Brazylijski Power Metal - Playlista Tematyczna

 


Power metal tradycyjnie dzieli się na amerykański (czyt. północnoamerykański) - surowy, mocniej czerpiący z thrash i epic doom metalu oraz europejski, bardziej melodyjny i bombastyczny. Na scenie europejskiej z kolei można wyróżnić co najmniej trzy główne ośrodki - niemiecki, fiński i włoski. Gdzieś obok tego funkcjonującego od lat podziału istnieje jeszcze jedna, ciekawa a nie zawsze zauważana scena - brazylijska. Niedawna premiera nowej płyty Tierramystica zainspirowała mnie, by dziś przybliżyć Wam najciekawsze moim zdaniem power metalowe zespoły z Kraju Kawy. Jest ich dwanaście i na podstawie ich muzyki będzie nam łatwo zauważyć pewne cechy, które wyróżniają tę scenę na tle pozostałych. 

Tyle tytułem wstępu, a oto wspomniana dwunastka:

1) Aquaria - absolutnie mój ulubiony brazylijski zespół. Symfoniczny power metal w najlepszym wydaniu, liczne nawiązania do muzyki ludowej rdzennych mieszkańców Amazonii, szacunek do natury w warstwie tekstowej i ten aksamitny lecz wcale nie aż tak delikatny wokal Vitora Veigi sprawiają, że każda minuta spędzona z Aquarią to uczta dla zmysłów

2) Angra - legenda brazylijskiej sceny i power metalu w ogóle. Od pierwszych płyt wypracowała sobie swój unikalny styl, znajdujący później wielu naśladowców. Progresywny power metal również sięgający po elementy ludowe a przede wszystkim same "gwiazdy" za mikrofonem - od nieodżałowanego Andre Matosa, przez utalentowanego Edu Falaschiego po aktualnie, Fabio Lione - króla power metalu

3) Tierramystica - zespół, który zachwycił mnie w 2014 roku, gdy odkrylem wydany rok wcześniej album Heirs of the Sun. Cieszy bardzo ich powrotny, świetny krążek Trinity, który oferuje nam kolejne kilkadziesiąt minut mocno inspirowanego kulturą ludów Andyjskich power metalu

4) Age of Artemis - progresywny power metal, mający na koncie trzy albumy. Pierwszy rozpędzony, melodyjny, drugi chyba trochę za bardzo progresywny i zbyt wolny i wreszcie trzeci, wydany w 2019 roku Monomyth, który łączy to co najlepsze z poprzedników, unikając popełnionych po drodze błędów

5) Almah - początkowo side project a po jego odejściu z Angry przez kilka lat główny zespół Edu Falaschiego. Muzyka, którą tu prezentował to również progreswyny power metal ale jednak cięższy i mroczniejszy niż do tej pory

6) Armored Dawn - pochodząca z Sao Paulo grupa grająca cięższy, surowy heavy/power metal a tematycznie uciekająca z Ameryki Południowej w stronę kulturt wikingów. Miałem okazję widzieć ich na żywo przed HammerFall w Krakowie w 2018 roku i zrobili na mnie naprawdę dobre wrażenie

7) Hibria - rozpędzony metal z pogranicza speedu i powera, z czasem inkorporujący nawet elementy thrash metalowe. Ja osobiście najbardziej lubię pierwsze trzy krążki z rozgrzewającym do czerwoności The Skull Collector na czele

8) Vandroya - melodyjny power z niesamowitą Daisą Munhoz na wokalu. Na stanie dwie świetne płyty i szkoda tylko, że ostatnia wydana w 2017 roku...

9) Kattah - jedna z najbardziej oryginalnych grup prezentowanych w dzisiejszym artykule. Solidny, power metalowy rdzeń z bogatymi tak andyjskimi jak i arabskimi ornamentami

10) Soulspell - brazylijska metalowa opera dowodzona przez perkusistę Heleno Vale, znana nie tylko z własnej, wymyślonej na potrzeby projektu historii ale i wielu ciekawych coverów przebojów muzyki pop. Na wokalu śmietanka lokalnej (i nie tylko) sceny muzycznej, w tym wspomniana już wcześniej Daisa Munhoz

11) GaiaBeta - jedyny debiutant w dzisiejszym zestawieniu. Gate of GaiaBeta wydany w maju tego roku to 8 utworów utrzymanych w heavy/power metalowej stylistyce i w zróżnicowanych tempach. Obiecałem sobie, że w końcu przysiądę do tego albumu i myślę, że dziś mam ku temu najlepszy powód

12) Endless - prog-powerowy zespół, w którym Vitor Veiga udzielał się przed działalnością w i w trakcie kilkuletniej rozłąki z Aquarią. Muzyka mroczniejsza, bardziej refleksyjna i czysto metalowa, której głos wokalisty dodaje tym większej dramaturgii

Jak możecie już zauważyć, w brazyliskim power metalu bardzo często pojawiają się odwołania do muzyki ludowej Ameryki pre-kolumbijskiej. Duży nacisk kładzie się też na progresywne i symfoniczne elementy, choć oczywiście nie zawsze. Czasem jest po prostu ostro, szybko i do przodu jak chociażby w muzyce Hibrii. Jakby na to jednak nie patrzeć, jest to stale rozwijająca się scena i jestem pewien, że jeszcze niejeden ambitny i niezwykły zespół z Kraju Kawy czeka na odkrycie. A może Wy znacie i polecacie jeszcze jakieś inne brazylijskie zespoły power metalowe? Chętnie posłucham a Wam zostawiam playlistę, na którą trafiły po 4 kompozycje każdego z opisywanych artystów. Tenham um bom dia, amigos!

Playlista: Brazilian Power Metal

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze