czwartek, 23 listopada 2023

Polecam, Playlist Everyday

 




Dokładnie wczoraj facebookowa strona mojego bloga (tu) przekroczyła magiczną barierę 100 obserwatorów. Celebrując ten jakże ważny moment postanowiłem przygotować dla Was artykuł specjalny. Na początek oczywiście chcę serdecznie podziękować wszystkim osobom, które polubiły mój profil. Szczególne dzięki kieruję zaś do zespołów muzycznych, które zostały moimi followersami. To właśnie im chciałbym poświęcić dzisiejszy post i dołączoną do niego playlistę. Pozwólcie, że przedstawię Wam pokrótce sylwetkę każdego z moich obserwatorów. Oto oni:

Asteroid Witch - kosmiczny doom metal rodem z amerykańskiego Oregonu (choć niektórzy ich korzeni upatrują w głębinach odległej czarnej dziury). Od 2 lat swoją muzyką łączą Ziemię z odległymi wymiarami przedwiecznych bóstw. Póki co na koncie maja jeden split ale jest to na pewno zespół wart obserwowania

Avatarium - szwedzki zespół muzyczny, wykonujący doom metal. Jeden z licznych projektów Leifa Edlinga, który po pewnym czasie usamodzielnił się i regularnie wydaje wysoko oceniane przez krytyków płyty. Znakiem rozpoznawczym zespołu jest mocny, liryczny śpiew Jeannie-Ann Smith

Cavern Deep - szwedzki zespół, który jak sam twierdzi, tworzy ponurą, konceptualną muzykę dla ludzi zagubionych. Jest wolno, jest ciężko, tak jak w dobrym doom metalu być powinno

CresentieR - power metal z kraju, który kojarzy się ze wszystkim tylko nie z metalem. Pochodząca z Tajlandii ekipa ma zamiar zmienić ten stan rzeczy a ich premierowy singiel napawdę nieźle rokuje. Zobaczymy jak ich kariera potoczy się dalej

Elle Tea - jednoosobowy projekt Leonardo Trevisana. Subtelne gitary, chwytliwe melodie i ten klimat tradycyjnego heavy metalu. Jedno z moich najważniejszych odkryć tego roku. Zainteresowanych odsłym też do wywiadu, jaki przeprowadziłem z mózgiem całego przedsięwzięcia (tu)

EXILE - doświadczony, polski zespół groove metalowy. Ich znakiem rozpoznawczym są energiczne występy na żywo. W swojej muzyce stawiają na mocny i wyrafinowany dźwięk a także ambitne, metafizyczne teksty

fiori - zespół jazzowy prosto z Białegostoku. Na ich profilu w serwisie Spotify możecie znaleźć udane aranżacje muzycznych standardów jak i pierwsze autorskie numery, których z tego co wiem, będzie coraz więcej. Jeśli potrzebujecie odmiany od metalowych galopad czy blastów, ten zespół będzie dla Was jak chwila wytchnienia, całkiem długa chwila 

Knightfall - nowy projekt znanego z zespołu Anaria kompozytora Keitha Dombrowskiego. W swej muzyce łączy stylistykę symfonicznego power metalu z brzmieniem rodem z lat 80-tych. W ramach tego projektu Keith współpracuje z artystami z całego świata, celem uzyskania muzyki wyzwalającej w słuchaczu miriady emocji. Czy mu się to udaje? Jak najbardziej!

Lady Ahnabel - francuski duet, tworzący muzykę z pogranicza hard rocka i heavy metalu. Ważnym elementem zespołu są teksty, czasami satyryczne, czasami bardziej filozoficzne, którym tak wykwintny język jak francuski dodaje magii i uroku

Nattsvermer - norweska kapela grająca szeroko pojęty metal alternatywny. W ich muzyce da się usłyszeć wpływy m.in. Godsmack, Alter Bridge, Metallici czy In Flames, nie można jednak w żadnym wypadku zarzucić im wtórności. W tym roku światło dzienne ujrzała ich debiutancka płyta, do zapoznania z którą serdecznie zachęcam

Resoraki - polski zespół grający wyjątkową i trudną do zaszufladkowania muzykę, którą można ogólnie określić mianem progresywnego rocka ale i tak nie odda to wszystkich barw w jakie chłopaki ubierają swoje dźwięki. Jest tu i melodyjny rock i funk i trochę mocniejszych riffów ale to, co mnie ujęło najbardziej to przemyślane teksty, które naprawdę zostają na dłużej w głowie

Rites of November - progresywny melodeath rodem z deszczowego Seattle w stanie Waszyngton. Jak sami mówią, w ich muzyce spotykają się blackened euro power metal z thrashem lat 80-tych połączone z gotycką atmosferą uzyskaną przez użycie instrumentów klawiszowych. Trudno o lepszy opis tej kapeli 

Schema - muzyka kresu. Zastanawiałem się czy nie poprzestać na tych dwóch słowach ale zbyt lubię ich muzykę by nie napisać, że jest to jedna z najbardziej obiecujących kapel na rodzimej scenie doom metalowej. Poetycka, oniryczna atmosfera ubrana w death/doom metalowe dźwięki w najlepszym stylu znanym choćby z płyt My Dying Bride (od inspiracji którymi zespół szczególnie nie ucieka - obczajcie From Whence Doom Comes to zrozumiecie o czym mówię)

Kończąc dzisiejszy artykuł chcę jeszcze tylko powiedzieć, że bardzo cieszy mnie takie zainteresowawnie moją pracą. Mam nadzieję, że ten blog i strona na Facebooku będą dla Was niesłabnącym źródłem nowych muzycznych odkryć. Pod spodem oczywiście link do playlisty z utworami wszystkich wymienionych powyżej kapel. Mam nadzieję, że się Wam spodobają, bo każda z nich naprawdę zasługuje na uwagę. Udanego weekendu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze